Najczęściej popełniane błędy w relacjach międzyludzkich: nie słuchamy, wysyłamy niejasne komunikaty, oceniamy po pozorach, pouczamy, obstajemy przy swoich racjach i boimy się pytać.
Relacje międzyludzkie to niezwykle ważny element zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Tymczasem coraz częściej rządzą nimi konflikty, rośnie przemoc i agresja. Coraz więcej jest osób samotnych, związki rozpadają się po pierwszych kryzysach, a z roku na rok rośnie liczba rozwodów. Jakie błędy popełniamy błędy w relacjach z innymi i jak ich unikać?
Temat kompetencji miękkich, stanowiących podstawę relacji międzyludzkich był długo bagatelizowany. A przecież mogą one wpłynąć na relacje z innymi ludźmi bardzo pozytywnie, ale także skutecznie je zepsuć.
Nie słuchamy
Badania wykazują, że ludzie słuchają aktywnie tylko 25 do 50% czasu rozmowy. Resztę tego czasu, a więc 50 do 75% poświęcają na zupełnie inne czynności. Zazwyczaj koncentrujemy się na swoich myślach, emocjach, spieramy się o racje i ich ważność. Często rozprasza nas telewizja, Internet, telefon lub inne zadania. Wydaje nam się, że słuchamy drugiej osoby, ale tak naprawdę nie poświęcamy jej pełnej uwagi. Tymczasem umiejętność słuchania jest niezwykle, to przede wszystkim sztuka koncentracji na drugiej osobie.
Niejasne komunikaty
Często nasze komunikaty są niejasne lub sprzeczne. Trudno wywnioskować, o co właściwie prosimy i dlaczego. W rezultacie irytujemy się, kiedy to, co zakomunikowaliśmy, nie jest zrobione czy zrozumiane. To nieprawda, że nasz rozmówca domyśli się, czego potrzebujemy. Nie liczmy też, że nasz partner czy przyjaciółka będą wiedzieli, czego chcemy.
Brakuje nam tolerancji
Chociaż jesteśmy coraz bardziej wykształceni, nowocześni, czytamy, coraz więcej podróżujemy, to jednak uprzedzeń w nas nie ubywa. Większość z nas ma swój idealny plan na siebie i innych, na politykę i religię.Brakuje nam zrozumienia dla innych, ich poglądów czy wyborów.
Tylko 23% naszego społeczeństwa uważa, że jesteśmy tolerancyjni i z łatwością akceptujemy innych, a tylko 30%, że różne grupy społecznie mogą czuć się w Polsce bezpiecznie.”
Oceniamy, pouczamy i upieramy się przy swoim
Często negatywnie oceniamy ludzi już na podstawie wyglądu, zachowania czy pierwszych kilku zdań. Wyrabiamy sobie opinię i tracimy szansę na zawarcie wartościowej relacji. Mamy też tendencję do nadawania etykiet i ulegania stereotypom. A może warto dać komuś szansę i chociaż spróbować go lepiej poznać?
Bywa, że ulegamy pokusie moralizowania i mówienia innym, co powinni robić. Pouczanie innych tłumaczymy jako wyraz troski o nich, a tak naprawdę wyraża ono brak zaufania do ich inteligencji i możliwości poradzenia sobie z problemami. Takie komunikaty budzą niepokój i poczucie winy, a także uniemożliwiają ludziom szczere wyrażanie siebie. Tym bardziej, że często nie rozumiemy kontekstu lub całości sytuacji, która może okazać się bardzo złożona.
Jest ogromna różnica między posiadaniem własnego zdania, a udowadnianiem komuś swojej racji i przekonywaniem go do własnych poglądów. Tymczasem wyciągamy coraz to nowe argumenty, starając się udowodnić drugiej osobie, że to ona się myli. W rezultacie nie możemy dojść do żadnego porozumienia, bo z minuty na minutę rośnie przekonanie, że to druga strona jest w błędzie.
Boimy się pytać
Jak mówi powiedzenie, „Kto pyta nie błądzi”, tymczasem często boimy się lub krępujemy zapytać. Zadawanie pytań nie jest oznaką słabości. Wręcz przeciwnie, to wyraz dojrzałości, troski o dobro firmy czy bliskiej osoby. Przejrzyste i jednoznaczne komunikowanie swoich potrzeb i myśli jest fundamentem każdej relacji.
Często też zamiast zapytać, domyślamy się pewnych rzeczy. W rezultacie narastają konflikty oraz nieporozumienia.