Dieta wegetariańska a choroby tarczycy. Najistotniejsze problemy, czyli niedobór jodu, soja – źródło goitrogenów, błonnik pokarmowy oraz suplementacja selenem.
Wpływ wegetarianizmu na choroby tarczycy
Dieta wegetariańska może korzystnie wpływać na zmniejszenie ryzyka rozwoju chorób tarczycy, a u osób z chorobami tarczycy – na farmakoterapię oraz ogólne samopoczucie pacjenta. Ważne jest jednak, by była dobrze zbilansowana i zawierała składniki pokarmowe istotne dla prawidłowej pracy tarczycy.
Pozytywny wpływ diety wegetariańskiej u osób z chorobami tarczycy zależy przede wszystkim od jej odpowiedniego składu. Powinna być bogata w owoce, warzywa, produkty zbożowe, jaja oraz produkty mleczne wysokiej jakości.
Niedobór jodu oraz goitrogeny
Jod to pierwiastek, który jest niezbędny do produkcji hormonów tarczycy mających kluczowy wpływ na metabolizm, temperaturę ciała oraz prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Jego niedobór to najczęstsza przyczyna niedoczynności tarczycy, dochodzi bowiem do zmniejszenia produkcji tyroksyny i trijodotyroniny.
Biorąc pod uwagę fakt, że jego głównym źródłem są ryby, zakazane w diecie wegetariańskiej, trudno o wystarczającą podaż tego składnika.
Ponadto warto zauważyć, że podstawą diety wegetariańskiej jest duża ilość produktów sojowych i warzyw, jak szpinak, brukselka, kapusta, kalafior czy brokuły, które stanowią źródło tzw. goitrogenów. To właśnie one budzą największe kontrowersje w diecie wegetarian z chorobami tarczycy, ponieważ blokują przyswajanie jodu dostarczanego z pożywieniem.
Jeśli nawet będziemy uzupełniać deficyt jodu z produktów pochodzenia roślinnego, może okazać się, że nadmierna ilość wspomnianych goitrogenów w diecie i tak obniży jego wchłanianie.
Soja – podstawa diety wegetariańskiej
Soja stanowi doskonałe źródło białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych, ale także izoflawonów i saponin. Okazuje się jednak, że ma ona negatywny wpływ na pracę gruczołu tarczowego. Wysokie spożycie produktów sojowych może prowadzić do zwiększonego stężenia TSH w surowicy krwi, zwłaszcza u kobiet.
Dobrym wyjściem jest poddanie soi obróbce termicznej lub fermentacji (np. w postaci tofu) co znacznie obniża ilość goitrogenów, dzięki czemu ryzyko niedostatecznej ilości jodu w organizmie znacząco spada. Sposobem na ich zmniejszenie w produkcie jest również moczenie suchych nasion soi.
W temperaturze 90 stopni następuje zahamowanie działania wielu goitrogenów. Dodatkowo większość z nich jest lotna i podczas gotowania ulatnia się wraz z parą wodną, dlatego gotowanie warzyw kapustnych oraz nasion roślin strączkowych powinno odbywać się bez przykrycia. Jeżeli chodzi o warzywa kapustne, to możemy jeść również te kiszone.
Warto zaznaczyć, że soja powoduje gorsze wchłanianie lewotyroksyny, leku zazwyczaj przyjmowanego przez osoby z niedoczynnością tarczycy. Większe jest zatem ryzyko wystąpienia objawów jej niedoczynności, takich jak ospałość, osłabienie, obrzęki, zaparcia czy wypadanie włosów.
Na początku terapii lepiej unikać soi, warzyw strączkowych i kapustnych. Jeśli tarczyca jest ustabilizowana, to można spożywać soję do trzech razy w tygodniu, najlepiej trzy godziny po przyjęciu leków.
Błonnik pokarmowy
Dieta wegetariańska powinna być bogata w błonnik pokarmowy, czyli roślinne wielocukry i ligniny, które regulują funkcjonowanie układu pokarmowego. Związek ten pobudza nasze jelita do pracy, usuwa toksyny z organizmu oraz sprawia, że czujemy się syci. Spożycie błonnika na odpowiednim poziomie jest bardzo ważne, ponieważ osoby z niedoczynnością tarczycy i z chorobą Hashimoto często mają zaparcia.
Dużą ilość błonnika znajdziemy między innymi w bananach, jabłkach, burakach, marchwi, awokado, migdałach, kiełkach, karczochach czy płatkach owsianych.
Suplementacja selenem
W przypadku chorób tarczycy ważna, a przede wszystkim choroby Hashimoto ważna jest także rola selenu. Warto zatem jeść pestki dyni, siemię lniane, zarodki pszenne, jaja czy orzechy włoskie.
Selen jest bowiem ważnym składnikiem enzymu przekształcającego nieaktywną tyroksynę T4 w trójjodotyroninę T3, dlatego wskazana jest często jego suplementacja. Trzeba jednak pamiętać, że nadmiar selenu jest tak samo szkodliwy jak jego niedobór. Dlatego najlepiej skontaktować się z lekarzem i sprawdzić jego poziom.