Stres miejski, czyli na co jesteśmy narażeni na co dzień w mieście. Hałas, zanieczyszczenie powietrza, sztuczne oświetlenie i sztuczne jedzenie, jak i gdzie od tego uciekać?
Stres miejski – czym jest i jak go pokonać?
Przeciążenie spowodowane hałasem, tłokiem, sztuczne oświetlenie, które zaburzyło dobowy rytm naturalnego snu, zanieczyszczone powietrze, promieniowanie elektromagnetyczne czy przetworzone jedzenie stanowią źródło tzw. biologicznego stresu.
- Jak hałas oddziałuje na poziom stresu?
- Jak pokonać stres miejski wywołany hałasem?
- Jak zanieczyszczenie powietrza wpływa na nasze zdrowie?
- Żarówka – zbawienie czy przekleństwo?
- Dieta a odczuwanie stresu
- Jak redukować stres miejski dzięki diecie?
Jak hałas oddziałuje na poziom stresu?
Dla naszego systemu nerwowego szkodliwy jest hałas już powyżej 70 decybeli. Tymczasem miejski zgiełk, samochody, autobusy czy motocykle emitują odgłosy na poziomie 75–90 decybeli.
Głośne dźwięki przeszkadzają w spokojnym śnie i utrudniają efektywny odpoczynek, a uciążliwy zgiełk dodatkowo osłabia naszą koncentrację. Przy codziennym przekraczaniu norm wzrasta adrenalina, czyli hormon stresu, a zatem rośnie napięcie, niepokój, a w rezultacie spada nasza efektywność. Pojawia się tzw. syndrom permanentnego zmęczenia, rozdrażnienie, bóle głowy.
Jak pokonać stres miejski wywołany hałasem?
Skoro jednak pewnych źródeł hałasu nie da się uniknąć, to powinniśmy zrobić wszystko, aby zminimalizować ich oddziaływanie. Mózg potrzebuje ciszy, żeby właściwie funkcjonować. Postarajmy się wygospodarować na nią czas. Po powrocie do domu z miasta czy z pracy, nie włączajmy od razu telewizora czy głośnej muzyki – to pozwoli nam zredukować stres miejski.
Aby zapewnić sobie właściwy komfort do pracy i odpoczynku, powinniśmy zadbać o wyciszenie naszego mieszkania. Spodziewany efekt uzyskamy m.in. przez izolację akustyczną ścian budynku czy dźwiękoszczelne okna.
Znajdźmy także chwilę, by wyskoczyć do parku, lasu czy nad wodę. Cisza wśród zieleni obniży poziom kortyzolu, uspokoi nasze myśli, da odpocząć naszemu mózgowi.
Jak zanieczyszczenie powietrza wpływa na nasze zdrowie?
Wpływ na wzrost poziomu stresu miejskiego ma zanieczyszczenie powietrza oraz smog. Utrudnia on oddychanie głównie latem oraz zimą, gdy jest mała ilość wiatru. Zdarza się, że nabranie oddechu jest wręcz nieprzyjemne albo po prostu nie ma czym oddychać.
W powietrzu unoszą się pyły i metale ciężkie, które nie są widoczne gołym okiem, jednak w pewien sposób wszyscy zauważamy ich oddziaływanie. Osadzają się na samochodach, ławkach czy oknach. Najgroźniejszy jest pył zawieszony, który jest naprawdę mikroskopijny i w związku z czym dociera głęboko do naszych płuc, a nawet przenika do krwioobiegu. Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem ma wpływ na wszystkich – od dzieci po dorosłych.
Nasze płuca, zbyt długo narażone na oddychanie zanieczyszczeniami, mogą się w pełni oczyścić dopiero po około 2 tygodniach. Dlatego warto wykorzystywać każdą wolną chwilę, aby uciec na łono natury. Drzewa, rośliny zielone nie tylko zatrzymują wszelkie zanieczyszczenia, które mogłyby zaszkodzić naszym płucom, ale także „uzupełnią” zapasy tlenu.
Żarówka – zbawienie czy przekleństwo?
Natura założyła, że będziemy chodzić spać, kiedy zapadnie zmrok, a wstawać, kiedy wzejdzie świt. Zaprojektowała też bardzo mądrze poszczególne pory roku. Zimą potrzebujemy więcej energii, dlatego szybciej zapadający zmrok zmusza nas do dłuższej regeneracji. Aby w pełni korzystać z energii życiowej zgodnie z naturą, powinniśmy wstawać o 5.00.
Jednak od momentu, w którym Thomas Edison wynalazł żarówkę, człowiek może być aktywny do późnych godzin nocnych. Nie zważamy na to, że natura niezwykle inteligentnie zaprojektowała wiele procesów fizjologicznych zachodzących właśnie w nocy. Regeneracja poszczególnych organów zachodzi właśnie wtedy.
Co więcej, smartfony, komputery i telewizory, z których korzystamy przed snem nie pozwalają nam dobrze się wyspać i w pełni się zregenerować.
Starajmy się więc nie zarywać nocy. Spróbujmy przebudować nasz rytm dobowy tak, by przesypiać od 6 do 8 godzin i wstawać wcześniej. Przed snem wywietrzmy pokój i zasłońmy rolety lub zasłony, by światła latarni, neonów lub z okien sąsiadujących nas budynków nas nie rozpraszały.
Dieta a odczuwanie stresu
Nasi dziadkowie spożywali żywność, którą często sami produkowali i samodzielnie przyrządzali. Jedli przede wszystkim produkty, które były dostępne sezonowo. Obecnie na półkach sklepowych możemy znaleźć artykuły, o których jeszcze kilkadziesiąt lat temu nikomu się nie śniło, takich jak parówki, zupki w proszku, chipsy czy hamburgery. Trzeba jednak pamiętać, że jest to żywność wysokoprzetworzona, która zwykle zawiera szkodliwe dla nas dodatki do żywności i sztuczne barwniki. Dieta oparta na tego rodzaju produktach także wpływa na podnoszenie poziomu miejskiego stresu.
Jak redukować stres miejski dzięki diecie?
Najlepszym rozwiązaniem na redukcję stresu miejskiego dzięki właściwemu żywieniu jest samodzielne przygotowywanie posiłków w domu oraz wybieranie produktów jak najbardziej naturalnych i z jak najkrótszym terminem do spożycia.
A zatem, aby nie poddać się stresowi, jaki funduje nam miasto i cywilizacja, starajmy się jak najczęściej jeść świeże, naturalne produkty i w miarę możliwości „uciekać” na łono natury. Na wsi lub w lesie w otoczeniu zieleni, słuchając śpiewu ptaków, szumu strumyków lub fal czy doskonale się relaksujemy i naładujemy nasze akumulatory. Dzięki temu neurologia miasta i wszelkie negatywne czynniki wpływające na podnoszenie stresu miejskiego przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie!